wtorek, 22 maja 2012

''Bo zobaczyłam Twoje sny przez uchylone drzwi.''

Kwestia numer jeden. Upały w okolicach trzydziestu stopni powinny być zakazane w dni szkolne. Tak, najchętniej teleportowałabym się na jakąś plażę i praktykowała moje lenistwo, jednocześnie starając się zmusić moją bladą skórę do zmienienia barwy. Bum. Jeszcze miesiąc szkoły.

Sny. Lubię śnić. Ogółem to lubię spać, ale to całkiem inna kwestia. Jest tylko jeden problem jeśli chodzi o sny. Moja wyobraźnia jest tak rozwinięta, że czasem potrafi zafundować mi niezłe kino z efektami 5D.
Podobno jednak sny są kluczem do umysłu człowieka. Nic tak go nie obnaża jak właśnie one. Wszystkie lęki, pragnienia... Podane jak na tacy. I tutaj przypomina mi się motyw z Pana Kleksa, który miał specjalne lusterka, na których widział sny swoich podopiecznych. Chciałabym takie, ale uniwersalne. Mogłabym zajrzeć do umysłów kilku osób i je rozpracować.
Czasem w sumie sny mnie zadziwiają, zanim coś sobie uświadomię sama, one robią to pierwsze, często nasuwając mi na myśl niebanalne rozwiązania dziwnych sytuacji.
A o czym śni się najczęściej? Chyba o marzeniach...

Obecnie potrzebuję dużego łóżka, snu i kogoś do przytulenia.

1 komentarz:

  1. Wrzuciło mnie tu z innego bloga, zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń